Kežmarský štít 2558 m n.p.m.



O 3:15 przyjeżdżam pociągiem do Katowic, gdzie spotykam się z Jędralem, z którym samochodem jedziemy na Słowację. On jedzie do Starego Smokowca w celu wejścia na Lodową Przełęcz, ja jednak wysiadam w Tatrzańskiej Łomnicy, bo moim dzisiejszym szczytem do zdobycia jest Kieżmarski Szczyt. Chmielowski pisze w swoim przewodniku, że widok z niego jest ograniczony, ja jednak mam nadzieję na ładne panoramy i nie zawiodłem się. W końcu jego umiejscowienie gwarantuje inne widoki niż ze szczytów znajdujących się bardziej w głębi łańcucha tatrzańskiego.


Sobota, 31 sierpnia 2013

Tatrzańska Łomnica, , Łomnicki Staw, , Rakuska Przełęcz, Huncowska Przełęcz, Kieżmarski Szczyt, Mały Kieżmarski Szczyt, Huncowska Przełęcz, Huncowski Szczyt, Rakuska Przełęcz, , Łomnicki Staw, , Tatrzańska Łomnica

O godzinie 7 jem śniadanie w miejscowym parku z pięknym widokiem na Łomnicę.


A następnie ruszam do góry w stronę Łomnickiego Stawu. Podejście wiedzie przez spora część wzdłuż wyciągu, a obecnie mija się wielki plac budowy, bo stawiana jest nowa kolejka. Jednakże widoki cały czas są rewelacyjne, szczególnie na majestatycznie prezentującą się Łomnicę, drugą górę Tatr.


Mój dzisiejszy cel również wygląda okazale z tej perspektywy.


Po półtorej godzinie dochodzę do stacji kolejki i nie mogę nie wejść do środka w celu zwiedzenia budynku ;-) W okolicach stacji kręciło się już sporo ludzi, którzy tutaj wjechali, w tym jedna grupa z przewodnikiem szykowała sprzęt, pewnie na wejście na najwyższa okoliczną górę. Po chwili ruszam dalej mijając w dużej części wyschnięte Skalnaté pleso (Łomnicki Staw) i Tatrzańską Magistralą trawersuję zbocze Huncowskiego Szczytu, które w większości zasłane jest rumoszem skalnym.


Po 30 minutach dochodzę do miejsca, z którego najdogodniej jest odbić na Rakuską Przełęcz, ale zanim zejdę ze szlaku obfotografowuję moje dzisiejsze cele, które z tej strony również prezentują się pięknie.


Ubieram kask i schodząc ze szlaku idę na Rakuską Przełęcz, z której otwierają się widoki na Tatry Bielskie, jednak z każdym kolejnym metrem w górę, będą coraz ładniejsze. Po chwili wędrówki po trawie, miejscami przetykanej kamieniami dochodzę do miejsca, z którego bardzo dobrze widać dalszą drogą na Huncowską Przełęcz.


Po wejściu w ten dobrze widoczny żleb widoki w tył robią się piękne. Szczególnie uwagę zwracają Jatki.


A w pewnym momencie ustawiają się w jednej linii z Rakuską Czubą, dzięki czemu tworzą interesujący widok.


Po ponad godzinie od opuszczenia znakowanego szlaku staję na Huncowskiej Przełęczy i mogę oglądać Łomnicę, Huncowski Szczyt oraz Kieżmarski Szczyt. Ponieważ zaczyna się chmurzyć moim pierwszym celem staje się wejście na główny wierzchołek Kieżmarskiego Szczytu. Do Wyżniej Kieżmarskiej Przełęczy Idę głównie po prawej stronie grani, jednak kilka razy wchodzę na samą grań a raz obchodzę ją po lewej stronie. Na niższy wierzchołek Kieżmarskiego Szczytu (a przynajmniej tak to wygląda) dochodzę po 40 minutach i robię przerwę. Mogę w tym czasie zobaczyć główny wierzchołek Kieżmarskiego Szczytu z Durnym Szczytem w tle.


Przejście na niego nie sprawia trudności i o 11:30 melduję się na szczycie.


Są z niego widoki głównie na:
Kołowy i Jagnięcy Szczyt


Łomnica ze stacją kolejki na szczycie.


Durny i Mały Durny Szczyt


Murań, Nowy Wierch, Hawrań, Płaczliwa Skała


Następnie przechodzę na Mały Kieżmarski Szczyt, z którego widoki są bardzo ograniczone przez sąsiedztwo swojego większego brata.


W czasie gdy siedzę na szczycie wchodzi na niego słowacka grupa z przewodnikiem, z którym chwilę rozmawiam i zaczynam schodzić w dół na Huncowską Przełęcz. Z niej oglądam Huncowski Szczyt i wchodzę na niego.


Z samego wierzchołka można podziwiać Kieżmarskie Szczyty, prezentujące się od tej strony również dość okazale.


Oczywiście nie mogło zabraknąć widoku na górującą nad wszystkim Łomnicę :-)


Po zejściu na Rakuską Przełęcz ponownie się tu zatrzymuję, bo takie widoki na Tatry Bielskie koniecznie trzeba pooglądać dłużej.


Jagnięcy Szczyt również ładnie się komponuje w takiej panoramie.


Kołowy i Jagnięcy Szczyt


O 13:40 ponownie wchodzę na szlak, którym tak samo jak wcześniej, dochodzę do stacji kolejki, przy której robię przerwę, tym razem dłuższą obiadową. Po zjedzeniu kanapek schodzę w dół tą samą trasą co wcześniej, co zajmuje mi niemal równą godzinę i po 4 minutach od przyjścia na przystanek autobusowy mam autobus do Łysej Polany.

Podsumowując wycieczkę mogę powiedzieć, że był to ciekawy dla mnie szczyt, a widoki na okolicę, szczególnie Łomnicę i Tatry Bielskie w zupełności wynagrodziły trud, który musiałem włożyć w wejście na niego.




Lubię wiedzieć, że moje wpisy są przydatne, albo chociaż miło się je czytało ;) Dlatego każdy komentarz cieszy (nawet krótki).

Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

  1. W szczytach, jakie na początku roku zaplanowałam sobie na ten sezon był właśnie Kieżmarski, ale chyba ostatecznie odłożymy go na rok przyszły :) Zdjęcia świetne, widoki na Łomnicę i Bielskie faktycznie bardzo ładne :) Zresztą, Łomnica zawsze robi wrażenie. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łomnica ma właśnie to szczęście, że widzi się ją zawsze przejeżdżając z Łysej Polany pod słowackie Tatry i zawsze prezentuje się świetnie.
      No to życzę powodzenia w przyszłym roku :-)

      Usuń
  2. Super! Kolejny szczyt do WKT. :) Gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu :)
    Nie ma to jak jednodniówka z Wro w Tatry ;p
    Mam nadzieję, że też nie za długo Kieżmarski Szczyt i okolicę odwiedzę :-]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      No, więcej spędziłem w podróży niż w górach, ale warto było dla tych widoków i otoczenia..Niektórzy jeżdżą w Alpy na jeden dzień/szczyt, to czemu ja w Tatry miałbym sobie nie pojechać :D
      A Tobie też życzę powodzenia w zdobywaniu szczytów :)

      Usuń
  4. Jestem pod wrażeniem. :) Gratulacje! Fajnie, że masz możliwość takiego zawiadowania czasem, że możesz wyskoczyć na jeden dzień w góry. U nas to zawsze milion planów i mnóstwo czekania, bo co chwilę się mnożą jakieś obowiązki, a prawda jest taka, że najchętniej byśmy się zaszyli gdzieś w gorskich skałach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-)
      Nom, możliwości mam, więc staram się je wykorzystywać w jak największym stopniu, zależnie od aktualnej prognozy pogody.

      Usuń
  5. pogoda na początku dnia, widzę, piękności! I Łomnica jak się cudnie prezentuje, muszę się tam wybrać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pogoda rano była idealna, szkoda, że nie utrzymała się dłużej. Ale później też nie była zła.
      Na Łomnicą? :-P Polecam, też się kiedyś wybiorę ;-)

      Usuń
    2. na Łomnicę, na Łomnicę, choćby kolejką – w najbliższym czasie ;)

      Usuń
  6. Piękna wycieczka, nadzwyczaj udana pogoda Ci się trafiła.
    A krajobrazy i zdjęcia-> tylko pozazdrościć. :-)
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że przeniosłeś się z picasy tutaj. Świetnie to poukładałeś i pokazałeś. Piękne zdjęcia. Też coś próbowałem zrobić na wordpresie ale nie wychodziło do końca. Zdopingowałeś mnie do stworzenia czegoś podobnego. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :-)
      Nie przeniosłem, bo na Picasie nadal wrzucam swoje opisane galerie. A na blogu po prostu zacząłem opisywać wszystkie wycieczki w jednym miejscu, bo do tej pory było z tym różnie i sam zacząłem się w tym gubić :-P A tak jest wszystko łądnie pogrupowane i od razu widać co i gdzie robiłem :)

      Usuń
  8. Podobnie jak w przypadku Kończystej jak pogoda pozwoli to będziemy robić podejście w tym sezonie. Chcemy jednak wejść żlebem na Huńcowską Przełęcz z Cmentarzyska. Z analiz materiałów wydaje się to relatywnie bezproblemowe. Jeśli znasz drogę to również wskazówki i rady chętnie przyjmiemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tego wariantu wejściowego nie znam, ale w przewodnikach widnieje jako łatwy, więc problemów nie powinniście mieć na nim.

      Powodzenia na wyjeździe :)

      Usuń
  9. Ile czasu zajęło Ci przejście całej trasy? Pytam bo my najczęściej też korzystamy z jednodniówek ;-) a
    chciałabym wiedzieć jak rozplanować całą wycieczkę. Czy część nieznakowana-czyli poza szlakiem jest dobrze rozpoznawalna? pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość, od Tatrzańskiej Łomnicy, do Tatrzańskiej Łomnicy to ok. 8,5h.
      Wejście na Kieżmarski tym wariantem, którym ja szedłem, jest bardzo łatwe orientacyjnie. nie ma problemów z orientacją w terenie i w tym, gdzie trzeba iść.

      Usuń

Prześlij komentarz